środa, 1 maja 2019

Kolejne recenzje książki "Tak. Trzy eseje o poezji" Kassa



W najnowszym numerze kwartalnika „Fabularie (19/2019) ukazały się kolejne -dwie recenzje tomu Tak. Trzy eseje o poezji Wojciecha Kassa. Każda rzuca odrębne światło na książkę, o której pisać jest niełatwo, gdyż zapisana została językiem gęstym i szczelnym, co w swojej recenzji, zatytułowanej Samotnieje poeta, spostrzega Joanna Chachuła:

Zastanawiam się czy można mówić o tej książce nie posługując się cytatami? Nie, nasuwają się same, łaszą się, kiedy chcę opisać jakieś zjawisko”. I zauważa „Tak. Trzy eseje o poezji to doskonały przykład, są w tej książce ważne słowa o byciu poetą, pisaniu, odczuwaniu, ale też o pokorze wobec czegoś tak wielkiego i niepojętego, bo czyż nie jest poezja jedną z emanacji Stwórcy? Kass nie ucieka od duchowej sfery życia ludzkiego, przeciwnie sam się w niej zagłębia i zachęca do tego innych. Jednak taki poeta samotnieje, bo dziś w wierszach coraz ważniejsza jest biologia, sprowadzenie człowieka do funkcji ciała, więc słowa nie padają na żyzną glebę. Coraz mniej jest więc tych, którzy mogą i chcą nawiązać rozmowę, dotknąć i spleść własne wątki z tych proponowanych przez Wojciecha Kassa nici. Poeta samotnieje [...]”.

Karolina Sałdecka opatruje swoją recenzję tytułem wymownie diagnozującym Istnienie z zachwycie i strofy dla robotów, a przy okazji zadaje fundamentalne pytania:

Czy ktoś dziś jeszcze pisze rozprawy o poezji? I czy ktoś je czyta? Czy jesteśmy gotowi poddać się katastrofie, czy wolimy zasypiać umoszczeni wygodnie w swoich strofach? Wojciech Kass piętnuje i wytyka szarość, wyjałowienie, emocjonalną oraz duchową hibernację, jednocześnie zaś poszukuje drogi i walczy z szablonowymi »strofami dla robotów«. Można by rzec, iż Tak. Trzy eseje o poezji to właśnie ten wysiłek i walka, gromadzenie światła dla siebie, dla innych, dla pokoleń, które podejmą pracę przebudzenia, powrotu do ponadczasowej wrażliwości.
»Bądź łagodnym, cierpliwym, pobłażliwym. Puść wolno strofę, puść wolno katastrofę. Twórz własną strofę, która być może doprowadzi ciebie na najwyższy pułap swojej krawędzi, to jest wybaczenia i wyjaśnienia« – radzi poeta. Jest w tych słowach i spokój, i pewność, i ten rodzaj zachwytu nad istnieniem, który zbyt często odchodzi w niepamięć. Dobrze, że ktoś nam jeszcze o tym przypomina”.



Z recenzjami tomu Tak. Trzy eseje o poezji, które zostały opublikowane wcześniej, można się zapoznać TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.