środa, 27 marca 2019

"Akant": B. Siwiec o "Tak" Kassa


[źródło: Batrosz Siwiec, Stukanie w słusznej sprawie, "Akant" 2019, nr 3]




"Książkę Tak. Trzy eseje o poezji czyta się lekko, ale nie jest to lektura „lekka, łatwa i przyjemna”. Wymaga ona pełnej koncentracji. Esencjonalny język ma to do siebie, że czytelnik ma przeważnie tylko jedną szansę na zrozumienie treści. Kass żadnej z poruszanych w książce spraw nie tłumaczy więcej niż trzeba. Narzuca sobie surowy reżim i oczekuje, że czytelnik również przyjmie takie warunki.
Wydaje się, że największą siłą tej eseistyki są kompetencje i pewna precyzja wywodu. Kompetencje, bo współczesny poeta nie może zamykać się tylko w ciasnym gorsecie wiersza, to za mało. Wojciech Kass z sukcesami pisze eseje, dziennik, bardzo aktywnie bierze udział w życiu literackim. Myślę nawet, że mógłby napisać jeszcze jeden esej o tym, że poetą nie jest dziś tylko ten, który wiersze pisze, poeta musi wyjść poza strofę. Ten niebanalny twórca jest dość precyzyjny i daje nam doskonały wywód, co to w ogóle znaczy być poetą, jaką drogę trzeba przejść. Mówi o tym, że poeta zawsze idzie w nieznane, wtedy ma szansę zaistnieć, stąd tak ważna w jego esejach jest tajemnica. Oczywiście, może korzystać z doświadczenia kolegów po piórze, ale na pewnym etapie pozostaje sam. Można nawet sobie wyobrazić poetę, który zabłądził w Puszczy Piskiej, naokoło śnieg, nie ma żadnego telefonu komórkowego, GPS-a, tylko las. Idzie po śladach, ale ślady szybko się kończą, nie ma nic, obok plątaniny możliwości i gęstwiny ścieżek. Wydaje się, że taka sytuacja trudna, ba, kryzysowa, może mu wyjść na dobre, gdyż każdy musi działać na własną rękę i próbować dojść tam, gdzie innym się nawet nie śniło." [fragment recenzji]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.