Didaskalia
Miałeś chamie róg złoty
miałeś róg z oliwą
z luster patrzy gęba
uśmiechnięta krzywo.
Pawie oko cyklonu
wiatr wieje, wiatr wyje
zewsząd jak u Gogola
same świńskie ryje.
Śniłeś chamie sen złoty
śpiąc na pańskim progu
za dnia jesteś ciemny
jak tabaka w rogu.
Chochoł butwiał, gnił, porósł
mchem ciemnozielonym.
Myśliciel pytał:
Czy diabeł
może być zbawiony?
Cóż diabeł za figura
na naszą doczesność?
Zostało
socjo-techno
i ponowoczesność.