W
ostatnim numerze tygodnika "W Sieci" dr Wanda Zwinogrodzka
pisze o Afazji
polskiej,
nowej książce Przemysława Dakowicza. W recenzji czytamy m.in.:
Książka
jest pierwszym ogniwem cyklu, który ma być kontynuowany. „Zależy
mi na tym, by zbliżyć się do odpowiedzi na pytanie, jacy dziś
jesteśmy i co sprawiło, że właśnie tacy się staliśmy” –
podkreśla autor. […]
„Nasze
milczenie o nas samych – twierdzi Dakowicz – nasza ucieczka od
własnej przeszłości w migotliwą teraźniejszość i fałszywą,
bo zbudowaną na błędnych przesłankach, wizję przyszłości –
wszystko to oznacza, że nie potrafimy określić miejsca, w którym
się znajdujemy. Nie wiemy po prostu, czy i jakie łączą nas więzi.
Przypominamy grupę wolnych elektronów, które swobodnie wirują w
przestrzeni”.
Autor
Afazji
polskiej nie
poprzestaje na diagnozie, podejmuje terapię. Z bezlitosną
determinacją, krok po kroku, przywraca bolesną świeżość
niechcianym wspomnieniom, włącza je w nurt rozważań nad
współczesnością, czyni z nich podstawę namysłu nad jej
prawdziwym obliczem. […]
[P]odsuwa
nam te krwawe obrazy ginącego w konwulsjach świata nie po to, byśmy
niczym żona Lota zastygli ze zgrozy, spoglądając wstecz. Usiłuje
uruchomić naszą dziejową wyobraźnię, zmusić nas, byśmy ją
wykorzystali, prowadząc namysł nad naturą rzeczywistości, w
której na co dzień żyjemy. Byśmy użyli instrumentów poznania
zalegających teraz bezużytecznie w lochach wzgardzonej pamięci,
niezbędnych dla prawidłowej oceny naszej sytuacji. Dlatego Afazja
polska jest
książką pierwszorzędnej wagi i już dzisiaj powinna się znaleźć
w kanonie lektur obowiązkowych. [...]”
[źródło: „W Sieci”
2015, nr 25]