wtorek, 22 grudnia 2015

O książce "Nazywam się Majdan" - rozmowa z W. Kudybą


Nazywam się Majdan” to pozycja unikatowa w polskiej literaturze. W wyjątkowy sposób zostały w niej przedstawione bieżące problemy Ukrainy. Czy udało się w niej przedstawić prawdę o tym kraju? Rozmawiamy z autorem książki, Wojciechem Kudybą – polskim pisarzem i literaturoznawcą.

Tytuł pańskiej powieści „Nazywam się Majdan” nasuwa z miejsca polityczne skojarzenia. Ale choć jest to opowieść o Ukrainie, trop polityczny nie jest chyba do końca trafny? Jak możemy określić istotę Pana książki?

Pisząc ją, jakoś intuicyjnie wyczuwałem, że dla przedstawienia wydarzeń na Ukrainie muszę znaleźć język inny niż dokumentalny. Majdan jako wydarzenie społeczne i polityczne od strony publicystycznej został już nieźle opisany, ukazało się wiele publikacji, także książkowych. Natomiast w literaturze fikcjonalnej temat ten do tej pory u nas się nie pojawiał, choć przecież tylko język literatury jest w stanie udźwignąć całą złożoność współczesnego doświadczenia historycznego naszej części Europy. Niejednoznaczność sytuacji Ukrainy podkreśla obecne w tytule słowo „majdan”, które przecież używane jest często jako określenie chaosu, czy też niepoukładanego zbioru różnych odrębnych elementów. Tym znaczeniem gram w tej powieści, nie zapominając ani o tym, że Majdan to nazwa kijowskiego placu, na którym rozegrały się tak ważne dla Ukrainy wydarzenia oraz popularne nazwisko. Więc zaryzykowałbym hipotezę, że istotą książki ma być wieloznaczność...


PEŁNY TEKST ROZMOWY TUTAJ.



Źródło: